Zaangażowanie to odpowiedź ludzi na to, co firma mówi i robi naprawdę.
To reakcja na atmosferę, decyzje, sposób komunikacji. To coś, czego nie da się wymusić, zaplanować w Excelu ani kupić za budżet szkoleniowy. Albo jest, albo go nie ma.
Od lat obserwuję firmy, które zadają sobie pytanie: „Dlaczego nasi ludzie są coraz mniej zaangażowani?”. Odpowiedź zazwyczaj brzmi: bo nie czują się traktowani poważnie.
Ludzie bardzo dobrze odczytują intencje. Potrafią łączyć fakty. Widzą, czy lider gra z nimi do jednej bramki, czy tylko rozgrywa coś „pod siebie”. Widzą, czy decyzje są uczciwe, czy komunikaty są spójne, czy traktuje się ich z szacunkiem. I bardzo szybko wycofują swoje zaangażowanie, jeśli czują, że firma gra nie fair.
Zaangażowanie nie wynika z entuzjazmu. Nie da się go wzbudzić jedną kampanią employer brandingową. Ono pojawia się tam, gdzie jest prawda i konsekwencja. Tam, gdzie menedżerowie mówią wprost o wyzwaniach. Gdzie zespół zna swoje cele i wie, po co pracuje. Tam, gdzie szefowie potrafią słuchać – a nie tylko wymagać.
To właśnie w prostych, codziennych rzeczach buduje się jakość relacji i kultury.
Zaangażowanie rośnie, gdy są jasne zasady gry:
– konkretny zakres obowiązków,
– uczciwa rozmowa o celach,
– otwarty dialog, bez polityki,
– szacunek do czasu i pracy drugiego człowieka.
Nie chodzi o to, by wszyscy byli zawsze zadowoleni. Chodzi o to, by każdy wiedział, co ma robić, po co, w jakich warunkach – i mógł o tym rozmawiać bez strachu.
Zaangażowanie to nie emocjonalne uniesienie. To decyzja: „chcę być częścią tego miejsca, bo ono traktuje mnie serio”.
Jako doradca sprzedażowo-marketingowy wspieram firmy w budowaniu środowiska, w którym strategie nie tylko istnieją na papierze, ale mają realne szanse na wdrożenie – bo zespół wie, co robi, po co to robi i ma przestrzeń, by działać najlepiej jak potrafi.
Pomagam diagnozować postawy, potrzeby i relacje. Ułatwiam otwarty dialog i wspieram liderów w tworzeniu warunków, które pozwalają ludziom się angażować – nie z obowiązku, ale z przekonania.
Chcesz wiedzieć, co w Twojej firmie wzmacnia zaangażowanie, a co je blokuje? Zacznijmy od rozmowy.