Wielu właścicieli i menedżerów w małych i średnich firmach regularnie zadaje sobie pytania:
– Jak zwiększyć sprzedaż?
– Czy nasze działania marketingowe są naprawdę skuteczne?
– Jak ustalać priorytety, by osiągać lepsze wyniki?
Jeśli te pytania powracają cyklicznie – i pozostają bez konkretnych odpowiedzi – być może przyczyną jest zbyt wąska perspektywa. To, co z wewnątrz firmy wydaje się „normalne”, z zewnątrz może wyglądać jak nieefektywny schemat. Nazywam to perspektywą maszynisty – widzisz to, co przed Tobą, ale nie zauważasz, co dzieje się na torach obok.
Dlaczego trudno samemu dostrzec, co nie działa?
Organizacje – podobnie jak ludzie – przyzwyczajają się do własnych sposobów działania. To, co kiedyś było innowacją, po kilku latach staje się rutyną. Jeśli coś działało „kiedyś”, nadal uznawane jest za dobre – mimo że okoliczności się zmieniły. To zjawisko psychologiczne nosi nazwę ślepoty percepcyjnej (inattentional blindness). Polega na tym, że nasz mózg przestaje zauważać elementy, które wydają się stałe – i dlatego nie kwestionuje ich sensu ani skuteczności.
Zespół, który przez długi czas realizuje działania w tym samym układzie, traci zdolność dostrzegania prostych usprawnień. Trzyma się procesów, które zna. Unika ryzyka, które nie jest sprawdzone. W efekcie cała organizacja może działać poprawnie – ale nieefektywnie.
Z badań McKinsey wynika, że 76% menedżerów dostrzega w swoich zespołach przywiązanie do utartych schematów, które trudno przełamać bez impulsu z zewnątrz. A przecież biznes, który się nie rozwija, zaczyna tracić przewagę. W dynamicznym otoczeniu rynkowym nie wystarczy „robić jak zawsze”.
Co wnosi zewnętrzna perspektywa?
Zewnętrzny konsultant patrzy na firmę oczami klienta – bez historii, bez emocji, bez powiązań. Widzi, co w komunikacji nie działa, co w ofercie jest nieczytelne, gdzie zespół traci czas lub energię. Ale co najważniejsze – zamiast analizować problem przez pryzmat organizacyjnych przyzwyczajeń, zadaje pytanie: jak można to zrobić inaczej?
Badania Harvard Business Review pokazują, że zewnętrzne zespoły doradcze rozwiązują problemy operacyjne o 30% szybciej niż zespoły wewnętrzne, właśnie dlatego, że nie są obciążone bieżącą pracą i historią firmy. Z kolei dane BCG wskazują, że dobrze przeprowadzona optymalizacja procesów ofertowania i sprzedaży może zwiększyć przychody od 12 do 15%.
Jak wygląda taka współpraca w praktyce?
W ramach krótkoterminowych projektów doradczych wspieram firmy, które chcą poprawić efektywność sprzedaży i marketingu. Zakres działań obejmuje m.in.:
- audyt i analizę istniejących procesów,
- identyfikację wąskich gardeł i obszarów do poprawy,
- wspólne określenie mierzalnych celów i priorytetów,
- wdrożenie rozwiązań, które bezpośrednio przekładają się na wyniki.
To nie są abstrakcyjne prezentacje – to konkretne działania osadzone w realiach firmy, które można wdrożyć od razu.
W praktyce
Sprzedaż i marketing mają realną moc – pod warunkiem, że działają wspólnie i w oparciu o rzeczywiste potrzeby biznesu. Zewnętrzne spojrzenie może wnieść do organizacji coś, czego wewnętrzne zespoły często już nie widzą: świeżość, klarowność i nową energię do działania.
Jeśli czujesz, że Twoja firma utknęła w schematach albo potrzebuje lepszej synchronizacji działań – warto się temu przyjrzeć z dystansu. Czasem wystarczy inna perspektywa, by uruchomić zupełnie nowe możliwości.